23 gru 2009
22 gru 2009
Świątecznie. Np. uszka :)
19 gru 2009
Świątecznie. Korespondencja.
Niestety... Ilość "papierowych" kartek, otrzymywanych na święta "drastycznie spadła.";)
Wyparły je e-maile, smsy lub zwyczajnie telefony.
Jednak niektórzy bliscy mi ludzie są mocno osadzeni w tradycji i ślą...
I ja przesyłam - nie kryję, także skromniej niż innymi laty bywało.
Kilka już dotarło :)
18 gru 2009
Świątecznie. Choinka i kos...
17 gru 2009
Świątecznie. Żegnaj dniu!
Dziś jest jeszcze dziś. Czyli post z ostatniej chwili...
- śniegu po kokardę - stop
- mróz, aż uszy odpadają - stop
- dziś zdawało mi się jedynie, że jestem kierowcą, bo na zasypanych drogach auto żyje własnym życiem - stop
- jutro ma być zimniej (brak komentarza) - stop
- czas na odpoczynek - stop
- coraz bliżej święta, coraz bliżej święta, coraz... ;)
- pa!
- śniegu po kokardę - stop
- mróz, aż uszy odpadają - stop
- dziś zdawało mi się jedynie, że jestem kierowcą, bo na zasypanych drogach auto żyje własnym życiem - stop
- jutro ma być zimniej (brak komentarza) - stop
- czas na odpoczynek - stop
- coraz bliżej święta, coraz bliżej święta, coraz... ;)
- pa!
15 gru 2009
Świątecznie. Sypnęło bielą.
14 gru 2009
Świątecznie. Pod choinką Sade nie znajdę :(
Bardzo liczyłam - odkąd głośniej zrobiło się wokół nagrywanej przez Sade płyty, że wyjdzie na te święta. Niestety jednak, moja ukochana wokalistka odda swój nowy krążek światu dopiero w lutym... Ale, co tam! Dobrze, że w ogóle, bo ta prawie dziesięcioletnia przerwa była nieznośna ;)
Kiedy zapoznałam się z promocyjnym singlem pięknej, tajemniczej Sade - ogromnie wzrósł mój
muzyczny apetyt.
W lutym mam urodziny! Ha! ;)
A pod choinką znajdę pewnie inny, muzyczny akcent - w zeszłym roku był to zestaw
- smooth jazz cafe w/g Marka Niedźwieckiego
- smooth jazz cafe w/g Marka Niedźwieckiego
10 cudownych płyt!
12 gru 2009
Świątecznie. Samotność w realu
10 gru 2009
Droga do świąt
9 gru 2009
smak bezsilności...
tak krzyczy niemoc...
byłam tam dzisiaj i znów smutek
tak blisko święta, cieszymy się, planujemy wspólny czas
oczekujemy bliskich, by razem zasiąść przy stole
a tam - beznadzieja
najgorszym jest to, że tak będzie zawsze
nikt i nic nie jest w stanie tego zmienić
- umieranie jest integralną częścią życia -
powtarzam sobie to zdanie
i tak... smutek
byłam tam dzisiaj i znów smutek
tak blisko święta, cieszymy się, planujemy wspólny czas
oczekujemy bliskich, by razem zasiąść przy stole
a tam - beznadzieja
najgorszym jest to, że tak będzie zawsze
nikt i nic nie jest w stanie tego zmienić
- umieranie jest integralną częścią życia -
powtarzam sobie to zdanie
i tak... smutek
8 gru 2009
Po mikołajkach
od Mikołaja dostałam piernikowego Anioła :)
powiedziałeś, że to zamiast słów - ładnie
i nie będę się sprzeczać, słowa są zbędne...
- nie zdjęłam go jeszcze na foto
niebawem to uczynię
pozostawiam tu dla niego miejsce
o, tu...............................
mój anioł :)
jeszcze w foliowe ma ubranko, dopiero w święta go rozbiorę.
powiedziałeś, że to zamiast słów - ładnie
i nie będę się sprzeczać, słowa są zbędne...
- nie zdjęłam go jeszcze na foto
niebawem to uczynię
pozostawiam tu dla niego miejsce
o, tu...............................
mój anioł :)
jeszcze w foliowe ma ubranko, dopiero w święta go rozbiorę.
4 gru 2009
3 gru 2009
Powroty - piękna rzecz! :)
1 gru 2009
30 lis 2009
29 lis 2009
27 lis 2009
Broniąc krzyża w sutannie absurdu.
Za: Gazeta.pl > Gazeta Wyborcza
Irlandzki Kościół krył księży, którzy molestowali dzieci
"Irlandzki Kościół przez kilka dekad krył księży, którzy molestowali dzieci. - Trzech kolejnych arcybiskupów Dublina wolało zamykać oczy na krzywdę dzieci, byle obronić reputację Kościoła - ogłosił w czwartek minister sprawiedliwości Dermot Ahern. "
"Molestowanie seksualne dzieci przyjmowało - jak napisali autorzy pierwszego raportu - "skalę endemii" zwłaszcza w zakładach zakonu Braci w Chrystusie. Siostry Miłosierdzia (magdalenki) i inne zgromadzenia żeńskie zostały oskarżone o powszechne bicie i znęcanie się nad dziewczętami."
Za: Gazeta.pl > Gazeta Wyborcza > Kraj >
>>> DLA KONTRASTU
Biskupi: Brońmy krzyża
"Krzyż jest wyrazem miłości i znakiem poświęcenia się dla innych" - napisali w komunikacie po wczorajszym zebraniu Konferencji Episkopatu Polski. "Jest on nie tylko świętym znakiem każdego chrześcijanina, ale stanowi również ważny element tożsamości kultury europejskiej, jest obecny w symbolach narodowych wielu krajów i organizacji oraz stanowi główny motyw wielu odznaczeń".
" - Uczciwi ludzie nie mogą milczeć w sprawie krzyża - stwierdził hierarcha (abp Michalik) - To jest godzina próby dla naszej wiary i naszej odwagi w wyznawaniu wiary. "
ZOBACZ TAKŻE
Bracia w Chrystusie płacą za molestowanie (26-11-09, 02:00)
Australia kaja się za piekło sierocińców (17-11-09, 00:00)
Bierz cukierek i milcz (13-09-09, 01:00)
Źródło: Gazeta Wyborcza
--------------------------------------------------------
I znów pozostaję w ogromnym rozdźwięku... Niestety.
Gdzieś się to wszystko rozmija, przekłamuje, osłabia.
Hmm, "uczciwi ludzie" powiada ten Pan.
Gratuluję dobrego samopoczucia - to po pierwsze, po drugie - "tolerancji".
Nie jest w stanie do mnie przemówić słowo, kiedy nie idą za nim uczynki.
Zdecydowanie codzienne zachowanie, przyjazne gesty wobec bliźnich, bezinteresowna pomoc stanowią wyższą wartość niż symbole. Czy może nie? Pozostaję w nieswiadomości?
Trudno. Tak wolę.
- A zachowanie księży, którzy w obliczu krzyża nie lękają się żyć w sposób podły, nikczemny, ohydny świdczy o...? Zapewne nie o tym, iż są bogobojni!
To chyba skłania do myślenia - bo na nic tu już slogany: "to przecież tylko ludzie", owszem ludzie specyficzni jednak, w obliczu swego Boga składali śluby - sądzę że to zobowiązuje.
Dziwne, że przedstawiciele kleru nie boją się kary za swoje postępowanie. Czym to tłumaczyć?
Irlandzki Kościół krył księży, którzy molestowali dzieci
"Irlandzki Kościół przez kilka dekad krył księży, którzy molestowali dzieci. - Trzech kolejnych arcybiskupów Dublina wolało zamykać oczy na krzywdę dzieci, byle obronić reputację Kościoła - ogłosił w czwartek minister sprawiedliwości Dermot Ahern. "
"Molestowanie seksualne dzieci przyjmowało - jak napisali autorzy pierwszego raportu - "skalę endemii" zwłaszcza w zakładach zakonu Braci w Chrystusie. Siostry Miłosierdzia (magdalenki) i inne zgromadzenia żeńskie zostały oskarżone o powszechne bicie i znęcanie się nad dziewczętami."
Za: Gazeta.pl > Gazeta Wyborcza > Kraj >
>>> DLA KONTRASTU
Biskupi: Brońmy krzyża
"Krzyż jest wyrazem miłości i znakiem poświęcenia się dla innych" - napisali w komunikacie po wczorajszym zebraniu Konferencji Episkopatu Polski. "Jest on nie tylko świętym znakiem każdego chrześcijanina, ale stanowi również ważny element tożsamości kultury europejskiej, jest obecny w symbolach narodowych wielu krajów i organizacji oraz stanowi główny motyw wielu odznaczeń".
" - Uczciwi ludzie nie mogą milczeć w sprawie krzyża - stwierdził hierarcha (abp Michalik) - To jest godzina próby dla naszej wiary i naszej odwagi w wyznawaniu wiary. "
ZOBACZ TAKŻE
Bracia w Chrystusie płacą za molestowanie (26-11-09, 02:00)
Australia kaja się za piekło sierocińców (17-11-09, 00:00)
Bierz cukierek i milcz (13-09-09, 01:00)
Źródło: Gazeta Wyborcza
--------------------------------------------------------
I znów pozostaję w ogromnym rozdźwięku... Niestety.
Gdzieś się to wszystko rozmija, przekłamuje, osłabia.
Hmm, "uczciwi ludzie" powiada ten Pan.
Gratuluję dobrego samopoczucia - to po pierwsze, po drugie - "tolerancji".
Nie jest w stanie do mnie przemówić słowo, kiedy nie idą za nim uczynki.
Zdecydowanie codzienne zachowanie, przyjazne gesty wobec bliźnich, bezinteresowna pomoc stanowią wyższą wartość niż symbole. Czy może nie? Pozostaję w nieswiadomości?
Trudno. Tak wolę.
- A zachowanie księży, którzy w obliczu krzyża nie lękają się żyć w sposób podły, nikczemny, ohydny świdczy o...? Zapewne nie o tym, iż są bogobojni!
To chyba skłania do myślenia - bo na nic tu już slogany: "to przecież tylko ludzie", owszem ludzie specyficzni jednak, w obliczu swego Boga składali śluby - sądzę że to zobowiązuje.
Dziwne, że przedstawiciele kleru nie boją się kary za swoje postępowanie. Czym to tłumaczyć?
25 lis 2009
24 lis 2009
22 lis 2009
ochrona przeciw A/H1N1 :)))
Zbyt wiele padło słów...
16 lis 2009
15 lis 2009
Czy śladem po tobie będzie echo?
Chcesz uciec. Zacząć nowy rozdział. Dajesz dyskretne sygnały otoczeniu.
Potrzebujesz szerszej perspektywy. Własnej przestrzeni, by wsłuchać się w siebie. Sam wobec wielu pytań. Zbierasz myśli.
Potrzebujesz szerszej perspektywy. Własnej przestrzeni, by wsłuchać się w siebie. Sam wobec wielu pytań. Zbierasz myśli.
Otwierasz okno, by zaczerpnąć łyk świeżego powietrza.
Masz nadzieję na oczyszczenie. Ważną treść przemycasz między słowami ale... Trafiasz w pustkę. Klęska. Cały wysiłek idzie w niwecz. A pragnąłeś się zgubić.
Po przejściach - obolały, poobijany nie masz siły bronić się.
Przed fałszywym lustrem, przed nachalnym sloganem, przed prymitywem spojrzenia.
Przed fałszywym lustrem, przed nachalnym sloganem, przed prymitywem spojrzenia.
Nie chcesz współczucia, zrozumienia, pocieszania.
Szukasz świata idei, lotnej myśli, ważkiej riposty, wysublimowanego smaku.
Tymczasem wciąż to echo... !!!
Odpowiada nieznośnie, głupio, zbyt śmiało.
Echo zawsze budziło twój niepokój.
Było tym rodzajem obscenicznego występu, którym się brzydzisz. Mówiłeś o tym.
Wskroś je potępiałeś. Przelewałeś namolne dźwięki przez palce. Zbywałeś milczeniem.
Próbowałeś z nim żyć. Próbowałeś przegnać. Obrażałeś.
Jednak im głośniej wołałeś, echo zakrzykiwało twoje słowa.
Schowałeś w rękaw poszarpane nerwy. Chciałeś uciec. Odszedłeś. Zdawałoby się w nieznane.
Nigdy jednak nie byłeś sam. Zawsze ten znajomy głos.
Do uszu wracają twoje, własne słowa.
Mówisz, że to nieznośne. Budzi trwogę. Nie pozwala na bycie sam na sam ze sobą.
Nic nie jest w stanie zagłuszyć echa.
Uważasz to za porażkę. Dlaczego?
13 lis 2009
GDAŃSKI AREOPAG!!!
Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do kilku intelektualnych chwil, które potrafią podarować nam Goście tych fantastycznych spotkań. Wsłuchując się w istotę poruszanych spraw, jawi nam się inny obraz świata - ważnego, mądrego, z innym charakterem - niż ten, znany z własnego podwórka. Tam toczy się dialog w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Kiedyś mówiło się "słowa parlamentarne" - dziś w Parlamencie nie ten już język wiedzie prym - niestety.
Jestem za tym, by przykładem stał się język areopagowy.
Zawiera się w nim piękno samej mowy, dbałości o język, a dodatkowo myśl i treść, która nie pozostawia może odbiorcy z gotowym rozstrzygnięciem, ale zmusza do analizy, weryfikacji własnych poglądów...
Szczęśliwie spotkania te nadal pozostają debatą, nie kolejnym
tv-show. Spokojne, merytoryczne "z klimatem", bez zbędnych ozdobników - pozostają ciekawe.
A teraz - (treść za: "NaszeMiasto.pl:Gdańsk" )
"W przyszłym roku Gdańskie Areopagi świętować będą dziesiąte urodziny. Gdy przychodziły na świat, nikt chyba nie spodziewał się, że wyrosną na niemający swojego odpowiednika w Polsce cykl publicznych debat, przyciągających za każdym razem blisko dwa tysiące słuchaczy."
W tym roku zaciekawił mnie ogromnie blok z - 7 listopada -
1."Skąd się bierze syndrom złego sąsiada? - Adam Krzemiński, dziennikarz, specjalista od spraw polsko-niemieckich, publicysta tygodnika "Polityka" i niemieckiego "Die Zeit"
2. Czy prawo powinno rozliczać historię? - prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego
3. Czym sprawiedliwość różni się od zemsty? - prof. Wiktor Osiatyński, specjalista z zakresu praw człowieka
4. Na ile mity narodowe przesłaniają prawdę? - prof. Henryk Samsonowicz, historyk mediewista
- program za: NaszeMiasto.pl:Gdańsk
I oczywiście tegoroczny:
"Gość specjalny Timothy Garton Ash, brytyjski historyk. Jeden z bardziej szanowanych specjalistów badających transformację Europy na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza."
- za: NaszeMiasto.pl:Gańsk
Kiedyś mówiło się "słowa parlamentarne" - dziś w Parlamencie nie ten już język wiedzie prym - niestety.
Jestem za tym, by przykładem stał się język areopagowy.
Zawiera się w nim piękno samej mowy, dbałości o język, a dodatkowo myśl i treść, która nie pozostawia może odbiorcy z gotowym rozstrzygnięciem, ale zmusza do analizy, weryfikacji własnych poglądów...
Szczęśliwie spotkania te nadal pozostają debatą, nie kolejnym
tv-show. Spokojne, merytoryczne "z klimatem", bez zbędnych ozdobników - pozostają ciekawe.
A teraz - (treść za: "NaszeMiasto.pl:Gdańsk" )
"W przyszłym roku Gdańskie Areopagi świętować będą dziesiąte urodziny. Gdy przychodziły na świat, nikt chyba nie spodziewał się, że wyrosną na niemający swojego odpowiednika w Polsce cykl publicznych debat, przyciągających za każdym razem blisko dwa tysiące słuchaczy."
W tym roku zaciekawił mnie ogromnie blok z - 7 listopada -
1."Skąd się bierze syndrom złego sąsiada? - Adam Krzemiński, dziennikarz, specjalista od spraw polsko-niemieckich, publicysta tygodnika "Polityka" i niemieckiego "Die Zeit"
2. Czy prawo powinno rozliczać historię? - prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego
3. Czym sprawiedliwość różni się od zemsty? - prof. Wiktor Osiatyński, specjalista z zakresu praw człowieka
4. Na ile mity narodowe przesłaniają prawdę? - prof. Henryk Samsonowicz, historyk mediewista
- program za: NaszeMiasto.pl:Gdańsk
I oczywiście tegoroczny:
"Gość specjalny Timothy Garton Ash, brytyjski historyk. Jeden z bardziej szanowanych specjalistów badających transformację Europy na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza."
- za: NaszeMiasto.pl:Gańsk
12 lis 2009
11 lis 2009
9 lis 2009
8 lis 2009
7 lis 2009
Mały dopisek do poniższego tekstu "zmarszczki czasu":
1) kolejna porcja informacji o świńskiej grypie przyprawia mnie o porost ogonka i wieprzowy ryjek!
2) doniesienia o tym, że nasze MZ nie zakupiło odpowiedniej ilości szczepionek i leków nie dodaje mi poczucia bezpieczeństawa! Ale to jeszcze nie trwoga, nie zwala mnie z nóg. Po co tym epatować bez opamiętania.
3) piętrzenie info o tym, czy kolejna [bo ósma już!] Komisja Śledcza "da radę" czy odniesie porażkę - mdli...
4) następnie - kogo wystawi na prezydenta SLD i czy Napieralskiego chcą pzbawić stołka - ojej!
- i takie bla bla bla po całych dniach - a trzeba zachować zdrowy rozsądek, by móc funkcjonować w tym naszym kraju, co to doczekać się normalności pragnie ogromnie
- i na to spójrz proszę chłodnym okiem, nie dajmy się zwariować, mamić, manipulować
1) kolejna porcja informacji o świńskiej grypie przyprawia mnie o porost ogonka i wieprzowy ryjek!
2) doniesienia o tym, że nasze MZ nie zakupiło odpowiedniej ilości szczepionek i leków nie dodaje mi poczucia bezpieczeństawa! Ale to jeszcze nie trwoga, nie zwala mnie z nóg. Po co tym epatować bez opamiętania.
3) piętrzenie info o tym, czy kolejna [bo ósma już!] Komisja Śledcza "da radę" czy odniesie porażkę - mdli...
4) następnie - kogo wystawi na prezydenta SLD i czy Napieralskiego chcą pzbawić stołka - ojej!
- i takie bla bla bla po całych dniach - a trzeba zachować zdrowy rozsądek, by móc funkcjonować w tym naszym kraju, co to doczekać się normalności pragnie ogromnie
- i na to spójrz proszę chłodnym okiem, nie dajmy się zwariować, mamić, manipulować
Spójrz, to jednak zmarszczki czasu...
Kiedy patrzę na tę sytuację chłodnym okiem dostrzegam tych, co boją się - o siebie najbardziej. Niegroźni są tylko dla siebie!
Dla otoczenia: gderliwi, wręcz niznośni i pełni pychy.
Zdaje im się, że "mają prawo!" Wzorują się ślepo.
A jednak dano im do zrozumienia, że niestety jest inaczej. Są w tym samym miejscu, gdzie opozycyjna reszta. Nie wyróżniono ich oklasków w jakiś szczególny sposób. Niektórych oportunistów ta niewinna igraszka doprowadziła do jakiegoś szaleństwa. Omamiła. Obecnie mają się tak, jakby im coś umarło. A to kolejny chwyt. Badanie. Sprawdzanie.
Budowany misternie monumentalny pomnik z rozbuchanego Ego! Wielkie JA może znaczyć wielkie NIKT, jeśli nie udowodni swej wielkości. Jeśli świadomie nie pomożemy w tę wyimaginowaną wielkość uwierzyć, a obnażymy mankamenty.
Kolejna karafka wina - nawet najlepszego szczepu - nie załatwi sprawy, ba- nie załatwi jej nawet mocna wódka wypita duszkiem do dna!
Zmarszczki czasu i kurz historii niekoniecznie świadczą o mądrości...
Tak, to moje zdanie i kieruję je wprost ze swoich ust ku twemu spojrzeniu.
Potrafisz?
Z dystansem, w zgodzie ze sobą, stojąc na ziemi, szczerze?
Jeśli tak - to z tej właśnie strony spójrz!
Dla otoczenia: gderliwi, wręcz niznośni i pełni pychy.
Zdaje im się, że "mają prawo!" Wzorują się ślepo.
A jednak dano im do zrozumienia, że niestety jest inaczej. Są w tym samym miejscu, gdzie opozycyjna reszta. Nie wyróżniono ich oklasków w jakiś szczególny sposób. Niektórych oportunistów ta niewinna igraszka doprowadziła do jakiegoś szaleństwa. Omamiła. Obecnie mają się tak, jakby im coś umarło. A to kolejny chwyt. Badanie. Sprawdzanie.
Budowany misternie monumentalny pomnik z rozbuchanego Ego! Wielkie JA może znaczyć wielkie NIKT, jeśli nie udowodni swej wielkości. Jeśli świadomie nie pomożemy w tę wyimaginowaną wielkość uwierzyć, a obnażymy mankamenty.
Kolejna karafka wina - nawet najlepszego szczepu - nie załatwi sprawy, ba- nie załatwi jej nawet mocna wódka wypita duszkiem do dna!
Zmarszczki czasu i kurz historii niekoniecznie świadczą o mądrości...
Tak, to moje zdanie i kieruję je wprost ze swoich ust ku twemu spojrzeniu.
Potrafisz?
Z dystansem, w zgodzie ze sobą, stojąc na ziemi, szczerze?
Jeśli tak - to z tej właśnie strony spójrz!
5 lis 2009
jesień płonie
4 lis 2009
3 lis 2009
Pod stopami piach jeszcze...
Dzisiaj za moim oknem znów popaduje śnieg...
Taki z deszczem, topnieje w zetknięciu z ziemią, ale jednak śnieg!
Trudno.
Widać trzeba się do tego przyzwyczaić i przyjąć do wiadomości fakt, że bliżej nam ku zimie.
A we włosach stale jeszcze zapach letnich dni.
Przemyka mi myśl o cieplejszym weekendzie, tylko czy nie stanie nam "w poprzek" planów
A/H1N1?
Przywołuję we wspomnienia ciepły piach...
2 lis 2009
NIEDOSTRZEGALNOŚĆ
Odejdę.
I tam gdzie byłam,
wtargnie powietrze
jak wyzwolenie-
niewidzialne i rozległe.
Jakaś umilkła obecność,
którą ktoś inny, sam nie wiedząc,
będzie wdychał pełną piersią.
Błaga Dimitrowa
I tam gdzie byłam,
wtargnie powietrze
jak wyzwolenie-
niewidzialne i rozległe.
Jakaś umilkła obecność,
którą ktoś inny, sam nie wiedząc,
będzie wdychał pełną piersią.
Błaga Dimitrowa
1 lis 2009
31 paź 2009
w jej ramionach ostatni oddech...
30 paź 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)