ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




27 maj 2009

BARCA i no comments!!!


Najważniejsza dziś dla mnie wiadomość:
BARCELONA jest Mistrzem!!!
Gratuluję i bardzo się cieszę :)

20 maj 2009

PRECZ SPAM!

może wreszcie przestaną rozsyłać nam SPAMY!
jest szansa na uwolnienie się, ale... nie zapeszam

18 maj 2009

Debata w/g związkowców...

Miałam już nie mieszać tu polityki, ale nie, no nie da się...
Muszę wywalić to z siebie, bo mnie wrrrrr- trafia szlag!
Absurd!
Zwyczajnie absurd.
Miała być debata ze wszystkimi związkowcami - a jest... jak zwykle! Brak dobrej woli widzę już z każdej strony. Smutne jest to, że w roku rocznicowym w Polsce wrze... Wrze między zdawałoby się ludźmi, którym powinno być ze sobą po drodze. Patrząc na zachodzące wydarzenia, czuję niesmak...
Mam pretensje do... NAS, że jesteśmy tacy... ŚMIESZNI i ŻAŁOŚNI zarazem.
A słowo SOLIDARNOŚĆ nie znaczy tyle, ile znaczyło wcześniej...
Wkurza mnie to wszystko i wiem, że nie tylko mnie!
------
Akurat miałam okazję w tej chwili popatrzeć na przedstawiciela Solidarnośći, który dedykował Premierowi piosenkę (?!) - jeśli to jest Polska, bo tak o sobie mówią ci... jak ich tu łagodnie nazwać? Nieprzyjemni w obejściu panowie - może tak. To, czy ja też jestem jej częścią? Nie chcę, bardzo nie chcę, by tacy ludzie, którzy TYLKO głośno krzyczą i nie mają nic, poza tym krzykiem do powiedzenia, identyfikowali się z większością narodu! Czy to się kiedyś skończy?
Matko z córką! Jeszcze wzięli do swego grona tego, chorego, starszego ks. Jankowskiego... Nawet nie wiem, czy On wie, po co tam się znalazł... Ci ludzie mówią rzeczy dziwne - "zadymiają" rzeczywistość, bo brakuje im argumentów do merytorycznej debaty, dodatkowo wtrącają między wiersze - wiarę... W ich ustach brzmi to, jak bluźnierstwo. Jakie to wszystko przykre...

17 maj 2009

pachnący maj


piękna niedziela...
kwitną bzy, rododendrony, kasztanowce -mmmy
aromatyczny spacer :)

16 maj 2009

całuj...

niby ten sam...
pocałunek
znów
zaskoczony oddech
usta w potrzasku ust
przymknięte na świat powieki
alienacja
całuj
niech nie kończy się
zbliżenie warg
-M

15 maj 2009

Dzień... Niezapominajki


dziś świętuje maleńki kwiatek...
NIEZAPOMINAJKA
-czym jest dla nas pamięć?
-o czym pamiętamy najdłużej?
-o czym najchętniej?
-czego wolimy nie pamiętać?
--------- a naukowo... ;)
Różne rodzaje pamięci:
Pamięć długotrwała - lata...
Pamięć krótkotrwała, robocza, operacyjna.
Pamięć natychmiastowa, ikonograficzna, pętla fonologiczna
Pamięć rozpoznawcza (recognition memory)
- już to widziałem, choć nie mogłem sobie przypomnieć...
Pamięć opisowa (deklaratywna): epizodyczna i semantyczna.
Pamięć nieopisowa (niedeklaratywna): proceduralna, odruchów warunkowych
Pamięć jawna (świadoma, explicit) i utajona (nieświadoma, implicit).

PAMIĘĆ - zwana jest "wewnętrznym zmysłem duszy", ładnie - prawda?

Życzenia!

Dla dzisiejszej Solenizantki zostawiam życzenia w...
a poszukaj sobie Zoju!
Kwiaty są dla Ciebie... :)

14 maj 2009

uliczkę znam w...


już nie mogę się doczekać...
wieczorny spacer po Rambli - bezcenny ;)
śpiewali o niej najpiękniej...
Freddie Mercury & Montserrat Caballe

13 maj 2009

Euro 2012...

Jest decyzja w sprawie miast - organizatorów Euro na 2012
Wśród nich Wrocław :), Warszawa, Poznań i Gdańsk
żadnych czerwonych kartek, jest radość!

12 maj 2009

a tu gitara cicho łka...

gdy dotykam strun
drży
to nie lęk
to wrażliwość
reaguje jak kochanek
gram stale
ten sam koncert dla Ciebie
jej dźwięk
wypełnia wszystkie przestrzenie
nutami
które przysiadły
na rozmarzonym gryfie
przyszła ze świata
z muzyką
drogowskazem na życie
moja gitara -M

11 maj 2009

U mnie - burza...

pierwsza majowa...
zbuntowana jak nastolatka
wszędzie jej pełno
krzykliwa
błyszczy wizerunkiem
aż mrużę oczy
brawa za show!
---
ale idź już sobie... -M

10 maj 2009

"dmuchawce, latawce, wiatr..." ;)


-boli mnie głowa...
westchnął roztrzęsiony dmuchawiec
a po chwili stracił ją, by szaleć z wiatrem
niczym latawiec
przewrotny lekkoduch, spadochroniarz
-M

9 maj 2009

Bracia mniejsi





Zwierzęta, które towarzyszą nam w pracy ze... - szczególnymi dzieciakami :)
Taka magiczna przystań za miastem, właściwie - namiastka wsi

muzyka łagodzi obyczaje... i studzi piece

7 maj 2009

Podkowy, glina i smak polskiego chleba...

Idąc górskim szlakiem, trafiliśmy na nieco inny szlak- "Szlak ginących zawodów".
Zaraz po przekroczeniu bramy prowadzącej do przeszłości, namiętnie oddałam się nauce lepienia naczyń z gliny - kobieta, która udzielała nam lekcji [foto] ma jakąś magię w rękach! Garnki, wazoniki, dzbanki same wyrastały spod jej niezwykle sprawnych palców. Z nami było ciut inaczej - koślawce, które sami wyprodukowaliśmy, a które nazwaliśmy szumnie "naczyniami", wyglądały, jak dzieła sztuki arcy-nowoczesnej ;) Forma, pozostawiała wiele do życzenia, a co za tym idzie i przeznaczenie owych "skorup" nie było jasne! Jednak jaka zabawa!
Miałam też okazję zobaczyć starą kuźnię, wiatrak - od wewnątrz, który nie jest już młynem, bo stracił "skrzydła", widziałam w chacie robótek ręcznych - maselnice, krosna, kołowrotki... Utkane gobeliny, szydełkowe serwetki, chusty i pięknie skomponowane stroje ludowe.
Wszystko to wspaniałe - bo polskie...
Mówiące o przeszłości, pozwalające na przybliżenie dawnych czasów.
Jednak największe wrażenie zrobił na mnie "Dom chleba".
Jaki zapach, ciepło bijące od pieca, w którym wypiekał się chleb - to, jak bijące serce tego miejsca, miejsca z duszą!
No, i smak - pajdy ze smalcem - niebo w gębie!
Odwiedziny piękne, wartościowe i smaczne :)



garnki jednak wolę kupić, na te wykonane własnoręcznie raczej bym nie liczyła ;)

6 maj 2009

Wisławy Szymborskiej -

- Gawęda o miłości ziemi ojczystej

Bez tej miłości można żyć,
mieć serce suche jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie uwić,
o blasku próchna mówić "dnieje",
o blasku słońca nic nie mówić.

Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
i jeszcze żyję czastką czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?

Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować.

4 maj 2009

Góry... ukochane

Mieć w uszach szum, strumieni śpiew, a w żyłach roztętnioną krew...




Najbardziej lubię góry jesienią.
Niepowtarzalna feria barw i rozproszenie światła jest wtedy, mistrzostwem świata malowanym przez naturę.
Ale i wiosną różnorodność w odcieniach zieleni także jest urzekająca dla wrażliwego oka.
W niższych pasmach zieleń, ciepło - wysoko wciąż jeszcze śnieg...