jestem jakąś nieokreśloną materią...
nieposiadającą nawet tożsamej z sobą masy
jestem swoją antycząstką,
czy oddziałuje ze sobą?
jestem może cząstką wirtualną?
nie wiem
czy przyciągam - czy odpycham
w całym tym rachunku zaburzeń
wiem,
że utknęłam
w czasoprzestrzennym tunelu...
to wszystko po zbyt długim weekendzie!!!
9 cze 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)