Moje myśli kieruję zupełnie nie ku świętom.
Czuję się tak przygnębiona odchodzeniem Wielkich Postaci, że nie jestem w stanie się pozbierać
- śmierć w swym szalonym pląsie zebrała w tym roku obfity plon
plon, złożony z Wybitnych Ludzi...
Zbiera nadal...
Jakiż świąteczny klimat? Coś trzeba zrobić, by odzyskać dobre emocje.
Może... - zakręcić młynkiem?
19 gru 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz