ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




26 kwi 2012

MAJÓWKA za progiem...



mam nadzieję, że ta zapowiadana aura - stanie się faktem!
i będzie duuuuuużżżżżżo słońca!!!
czekam na tę swobodę
---------------------------------------


dzisiejszy dzień należy do tych, kiedy zabrakło mi słów
i to już przed południem
teraz przy popołudniowej kawie staram się odblokować
i przygotować do kolejnego spotkania
zbieram myśli, a jednak to nie takie proste!


- taka wiosna, słońce, niektóre drzewa już nieśmiało kwieciem zdobią gałęzie
a mnie przyszło zmagać się z terminami tomografów, biopsji, odbioru wyników badań
i starać się zachować twarz przy strumieniach łez wylewanych przez moją Podopieczną
- młodą jeszcze kobietę - gdyż to zaledwie 50 wiosna Tej Istoty!!!
żal patrzeć, jak ginie, jak życie wymyka się Jej z rąk, 
i tak BARDZO CIERPI!
a ja niezmiennie prócz wsparcia, współczucia i "pomocy doraźnej" - bo taki trochę ze mnie plaster kojący - na myśli złe, poszarpane nerwy, smutek
upatruję się jeszcze jakiejś niesprawiedliwości tego świata
niesprawiedliwości w ogóle!!! 


jak dobrze, że mam to miejsce...
pełni ono dla mnie jakąś formę terapeutyczną
i nie muszę męczyć bliskich moimi nasyconymi do cna - emocjami
tak trudno mi przecież przechodzić do porządku dziennego 
- od ludzkiego nieszczęścia do radośnie zapowiadających się wolnych dni
tak trudno, a nawet wręcz wstydliwie mi - przed sobą(!)


WCALE 
- nie nabyłam tego dystansu, o którym się tyle mówi
niektóre koleżanki i koledzy po fachu też miewają z tym problemy...
łatwe to są tylko rzucane słowa - w pośpiechu, w eter, sloganowo
można powiedzieć "dobrze będzie", "głowa do góry" itp... 
ale w przypadkach szczególnych - to zupełnie inna historia


kiedy ciało już funkcjonuje się na własnych warunkach
a czasem nawet nie chce już współpracować 
kiedy nie starcza ducha - bo zwyczajnie brakuje sił
i co najgorsza gaśnie 
nadzieja...
jakie słowa pociechy, wsparcia są adekwatne
- im dłużej się w to zagłębiam, tym lepiej WIEM
nie ma sztampy, szablonu - nie ma reguł
w każdej chorobie, gdzie człowiek toczy swoją
OSTATNIĄ WALKĘ 
pewnikiem jest jedynie NADZIEJA!
mimo wielu niepopularnych jej konotacji wciąż jest sednem
to ona musi umrzeć ostatnia! 
nawet jeśli to brzmi kretyńsko, ale tak MUSI być


czy poczułam ulgę napisawszy powyższy tekst?
nie wiem
zaliczyłam dziś taki kaliber emocji
że wieczór ze szklaneczką martini i dobrą muzyką muszę wpisać 
w rubrykę "WAŻNE - do załatwienia"... :-/

10 kwi 2012

10 kwietnia

8 rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego
to był głos, to były pieśni
człowiek słuchając, czy wtórując - budził ducha do patriotycznego zrywu

gdyby J. Kaczmarski wiedział, że kiedyś, po latach Leszek Miller będzie podśpiewywał "Mury"
zapewne kulałby się ze śmiechu :)

tymczasem odnosząc się do jednego z utworów
stale nie wiem co do końca się stało z naszą klasą, co stało się
z nami - niby ci sami, a jednak..................
--------------------------------------------------------------

inna rocznica

mnie onieśmiela
oszałamia
przeraża

żałoba?
pamięć?
czy już polityka?

7 kwi 2012

WRESZCIE WOLNE!

chwila wytchnienia...
można złapać haust powietrza, pomyśleć, zatrzymać ten pęd
na chwilę
bo mało wolnego czasu dla siebie
bardzo mało...

jednak z nadzieją wchodzę w ten
świąteczny okres
może obudzi się coś
lepszego
gdzieś w świecie...
może sama będę lepsza :)

>>> DROGI PRZECHODNIU <<<

jeśli tu zerknąłeś
to niech i dla Ciebie ten czas
będzie dobrym odpoczynkiem
niech smakuje inaczej niż codzienność
tego Ci życzę... -M

I wyjątkowe słowo

Dla Wszystkich, którzy tu kiedyś wnosili słowo
a dziś są... gdzieś są...
Inko, Kaju, Magdo, Zoju, Nieistotna, Marku, Szalony Anonimie, Soniu
i ... :)
NAJLEPSZEGO!!!

2 kwi 2012

50 URODZUNY Trójki!!!

to były piękne urodziny!
50 lecie TRÓJKI - najlepszej radiowej stacji (dla mnie!)
cały dzień był udany, mnóstwo niespodzianek, fantastyczni goście

dla mnie jednak stało się coś niezwykłego!
znów mogłam usłyszeć TEN głos...
--- Piotr Kaczkowski ---
pojawił się popołudniową porą
na chwilę
a później współprowadził Mini-Maxa!
uczta od 22" do północy!
było wspaniale - choć, jak zawsze zbyt krótko :)
Panie Piotrze - DZIĘKUJĘ!!!

wróciły wspomnienia...
nieprzespanych nocy - tych radosnych i tych ze łzami w poduszkę
czasy
poznawania cudownych dźwięków, spijania słów płynących w eter
wrócił świat niebanalny
budzący nieopisaną wyobraźnię
jednocześnie zaś - tak pięknie, wartościowo - prosty

zostawiłam oczywiście swoje życzenia w Wielkiej Księdze Słuchaczy
czytając życzenia innych poczułam się... dobrze :)

jeszcze koncert Macieja Maleńczuka
--- WSPANIAŁY ---

kończąc
powiem za mistrzem:

"TRÓJKA Z DŻEMEM... PALCE LIZAĆ!"