ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




19 sty 2010

karnawał trwa także na stole...


MNIAM...
- ale tylko pączusie!
faworków nie lubię :/ takie to suche, nijakie... taki chrust ;)
na perwszym planie wyrób mojej Mamci - jam stołowa gira, jeśli idzie o pieczenie ciast maści wszelakiej

plan drugi - cukiernia :)

2 komentarze:

zoja pisze...

Miro!

Oj, kusisz kochana,kusisz!:)
Chyba i ja zrobię w sobotę oponki z sera,bo moje dziewczyny bardzo lubią,a to też smakołyk karnawałowy.

Mam nadzieję,że zimie się nie dajesz?

Pozdrawiam-zoja.:)

Mira pisze...

Oponki Droga Zoju, to i owszem... Te najpiękniejsze pozostają po zjedzeniu tych wszystkich smakołyków - hahaha! :)
- Nie, nie daję się zimie, tak się z nią bawię, że niby jej nie zauważam ;)
Z ciepłym pozdrowieniem -Mira