ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




20 sty 2011

deszczowe przedpołudnie...

łzy popłynęły...
dobrze, że padał deszcz ze śniegiem trochę się twarz rozmyła
myślałam, że porafię
tak bez mrugnięcia okiem , jednak nie takie to proste
stan ducha na dziś?
próżno mierzyć - niemierzalny
jakoś tak mi niełatwo w godzeniu się ze sloganowym, że
- tak musi być -
wiem, że musi, ale...
czy nie mogłoby być inaczej?
durnowate pytanie i co z tego!!!
w głowie jakiś bies miesza mi myśli
boli...
każda sentencja - nawet największych mędrców świata -
dziś zabrzmiałaby mi
idiotycznie
demony są silniejsze od lekkości słów ubranych w pióra...

Brak komentarzy: