ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




28 wrz 2007

Na powitanie




Mrugam do Was zalotnie, chociaż poniższych słów nie traktuję
z przymrużeniem oka.
Myślą, mową, uczynkiem - tymi trzema wyznacznikami kieruję do ludzi... siebie.
Wiem, którzy tego potrzebują najbardziej. Są tacy.
Staram się dla nich otworzyć.
Ale też... zamykam ciasno skorupę, po tym, co już życie zdążyło mi podarować. Tego uczy mnie codzienność.
Nieprędko ufam, nieprędko daję się oswoić, nie jadam z ręki...
Tyle, w kilku pierwszych słowach, które tu pozostawiam.
Myśli się kłębią, jednak na dziś wystarczy.
Pozdrawiam Wszystkich, którzy tu zechcą mnie odwiedzić! - Mira

3 komentarze:

Magda pisze...

A jednak piszesz...
:-)
Magda

Mira pisze...

Magdo, witaj!
Tak się cieszę, że tu zajrzałaś:)
Nie wiem, ile systematyczności zdołam w sobie wskrzesić, ale przyznam, że może przyda mi się czasem tu coś skrobnąć, by odreagować.
Zobaczymy...
I jeszcze słowo - nie wiem, czy dobre odnoszę wrażenie, ale Ty ostatnio mniej rozmowna jesteś...
I wszystko tak "skrótem traktujesz"
-mylę się?
Ale nie wypytuję.
Zapraszam, jeśli zechcesz porozmawiać tutaj- bo ja, zapewne będę gościem "u Ciebie"
Miłego wieczoru - i już oglądam mecz...[ciekawe czy Ty także?]
Do poczytania - Mira

Magda pisze...

Właściwie, już obejrzałam... :-(((
Mniej? Może czasami nie warto "drażnić lwa", jeśli wiesz o czym mówię... :-)
A może to zbytnia asekuracja? Już sama nie wiem, chyba to jesień tak na mnie działa... Jest zimno, ponuro i wietrznie.
Czy sama dam radę pisać "u siebie"? Nie wiem jak będzie, w październiku zaczynam "podyplomówkę", zobaczymy... A zaglądać tu i ówdzie na pewno będę... :-)
Miłego wieczoru... Magda