Odszedł dziś od nas Jan Kaczmarek...
Wybitny felietonista, satyryk, twórca wspaniałych tekstów Człowiek, który zarażał uśmiechem.
Współtworzył na naszym Dolnym Śląsku kabaret Elita...
- ech, przemijamy...
Przytaczam tekst litanii Jana Kaczmarka, który jest wciąż aktualny... czyż nie?
Ile jeszcze będzie nowych Rzeczypospolitych
wyniesionych z pęt niewoli na wolności szczyty ?
Ile razy zmowa zmiecie nas rusko-teutońska
wymazując z mapy świata dumne słowo Polska ?
Ile jeszcze będzie krwawych powstań narodowych
i tych z głową ale również tych całkiem bez głowy ?
Ile groźnych fal represji i pacyfikacji
i samobójstw rozpaczliwych hen na emigracji ?
Ile razy na obczyźnie będą armie polskie czekające,
żeby z ziemi obcej iść do polskiej ?
Ilu wodzów fantastycznych i wielkich herosów?
Ile jeszcze zarzynanych bezkarnie etosów ?
Ile jeszcze zmarnowanych bez sensu okazji ?
Ile chamstwa i prostactwa rodem z dzikiej Azji ?
Ile wściekłej nienawiści, pychy i głupoty ?
Ile przez wyborczą urnę przepchanej miernoty ?
Ile nowych gabinetów jeszcze się przekręci
z racji nieprawdopodobnej ich niekompetencji?
Ilu głupców się wywyższy nad autorytety ?
Ilu się złodziei schowa za immunitety ?
Tę litanię wciąż będziemy śpiewać gromkim głosem,
a w niedoli cicho mruczeć sobie ją pod nosem,
bo to polska jest litania i to jedno wiemy,
że niestety nie ma końca, póki my żyjemy !
Smutno mi...
14 lis 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz