Witam! Dziekuję za życzenia ,ale dyżur taki sobie...coś ostatnio urodzaj na nadużywających... no to konsekwencje wiadomo jakie!!!;-)
Miro,misie cuuudowne! Muszę Ci powiedzieć,że moja córcia ta co w czerwcu 13 lat skończy uwielbiała misie,nie lalki.Cały dom był pełen misiów w szczególności Kubusia Puchatka, nawet jeszcze teraz :-)))
Magdy coś nie widzę,czyżby już przygotowania?:-)))... Ale to chyba 6 IV,jak dobrze pamiętam;-)
Posyłam wieczorne uściski i :-)dla Wszystkich ,którzy Tu zajrzą! :-) zoja.
No wiesz... tak Wam dyżury paskudzić - nie! Hmmm, może jednak ktoś mylnie rozpoznaje a to epidemia choroby filipińskiej? :)))
Misie dziękują za komplement! ;)
Moje miśki-staruszki z dzieciństwa, mieszkają ze mną... Z nami. I co z tego, że ktoś powie - infantylne! Najpierw były mi całym światem i tuliłam je do snu, a potem na śmietnik?! O, co to, to nie!
Moja córcia to także 13 latka tyle, że z lutego:)
Magda nam wiosnę zostawiła u siebie... Widziałaś? Piękna! Ja tam do Niej wpadnę za chwilę może są jakieś nowe wieści...
Data się zgadza:)
Wypocznij dobrze - a... weekend w końcu w domu? Czy znów dyżur? Jakieś roślinki miałaś dopieszczać...
Miro! Jakaś taka cisza... Czyżby wszyscy...do lasu, za namową Pana Jacka?:-)
Tak jak mówiłam, roślinki dopieszczone! Ogród szafirowo-żółty,a tulipany i narcyze też mają piękne pąki.Mam nadzieję,że lada dzień zrobi się tęczowo!:-)))... No i oleandry doczekały sie większych donic,bo... silniejszy wiatr zmieniał im położenie...;-)
Wiosna jest,widzę ją z okna!
Jutro,niestety praca,ale na tort...zdążę!!!;-)
Serdeczności i ogromny uśmiech dla Was Dziewczyny!:-) Do Miłego-zoja.
Pominęłam wcześniejsze plany i... do lasu! Długi, bo 4-godzinny - spacer dobrze nam zrobił. Początkowo było chłodno ale później słońce ogrzało nam zmarznięte dłonie. Ptaki szaleją już głośno. Cudna wiosna!
Wracaj jutro prędko na tort i na wino - może będzie nam dane ;)
Zoju, niestety - żadnej weny. Jeśli masz na myśli propozycję tytułu - to przyznam, że nawet się nie staram. Skoro takie tęgie mózgi nie poradziły sobie z tym fantem, to gdzie mnie biednej myszce...
Mirosfera Kopiowanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione (USTAWA z dnia 4/02/1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych) Read more:mroczna-mira.blogspot.com
Cóż powiedzieć... fajna babeczka!
Choć, bardziej na ostro...
- niepokorna, pogmatwana.
Nieprędko ufam, nie można mnie mieć na własność, nie daję się oswoić, nie jadam z ręki... Noo, chyba, że cukier nocą ;)
KONTAKT --- nr gg 13703933
adres e-mail: mirax77wp.pl
"Mówić mało i źle jest nieszczęściem prostaków; mówić wiele i źle jest zuchwalstwem głupców; mówić wiele i dobrze jest szczęściem dowcipnych; mówić mało i dobrze jest roztropnością mądrych." ~ Karol Kazimierz Kurpiński Warto się tego trzymać...
Carlos Saura
Nie tylko wybitna reżyseria, ale jest w Nim muzyka. Udowadnia to swoją twórczością, gdzie w roli głównej obsadza namiętności, taniec i ogromną pasję życia. Koneser artyzmu. Esteta. Filmy, którymi mnie uwiódł i zauroczył to między innymi: " Flamenco" , "Tango", " Krwawe gody", " Czarodziejska miłość " i wreszcie "Salomé" .
Woody Allen i wszystko jasne!
Wszystko, czego tknął obróciło się w złoto... To mój ulubiony reżyser, a przy tym fantastyczny aktor, niebanalny muzyk i fascynujący człowiek. Szokuje, zaskakuje, zadziwia, irytuje, żyje szybko... Przy tym nazwisku nie jestem obiektywna ;), każdy film jest dla mnie perełką. Ale pośród nich mam ulubione: "Klątwa skorpiona", "Celebrity", "Słodki drań","Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać", "Hannah i jej siostry"...
UKOCHANE MIEJSCA Z DUSZĄ...
kto był, ten wie :)
pw
szdw
sz
wiele ciepłych wspomnień...
ps
ps
hram
hbar
hbar
htan
hmon
ul.h
mplu
mpł
mpkn
mpk2
mpwe
ppwe
mpsc
ppmmsc
pp
pp
pp widok
pp ce
Paris, Paris
ppmr
eg
eg
Anthony Hopkins zwyczajnie - testosteron!
Aktorstwo z najwyższej półki! Profesjonalizm i precyzja w każdym calu - czy wciela się w kamerdynera, czy w psychopatycznego mordercę - wierzę Mu, że właśnie nim jest.
WYKSZTAŁCIUCHY GÓRĄ!
Zawsze dobrze podeprzeć się fachową literaturą...
nieoczekiwana zmiana miejsc?
No, a gdyby tak... Jakbyśmy się czuli?
SERCE...
najczęściej: albo masz rozdarte, albo pęka ci z bólu, albo bywa złamane, albo robisz w nim porządek po kimś, kto w nim przestał gościć, albo marzysz, by zaczęło mocniej bić - pomimo wszystkich "albo", staraj się je mieć dla innych -Mira
Słów nie nakreślisz pomadką...
Nie tylko barwa ust jest ważna, ale sens, treść, smak słów, które obrysowujesz każdego dnia, ulubioną szminką. -Mira
6 komentarzy:
Witam!
Dziekuję za życzenia ,ale dyżur taki sobie...coś ostatnio urodzaj na nadużywających... no to konsekwencje wiadomo jakie!!!;-)
Miro,misie cuuudowne!
Muszę Ci powiedzieć,że moja córcia ta co w czerwcu 13 lat skończy uwielbiała misie,nie lalki.Cały dom był pełen misiów w szczególności Kubusia Puchatka, nawet jeszcze teraz :-)))
Magdy coś nie widzę,czyżby już przygotowania?:-)))...
Ale to chyba 6 IV,jak dobrze pamiętam;-)
Posyłam wieczorne uściski i :-)dla Wszystkich ,którzy Tu zajrzą!
:-)
zoja.
Hej Zoju!
No wiesz... tak Wam dyżury paskudzić - nie!
Hmmm, może jednak ktoś mylnie rozpoznaje a to epidemia choroby filipińskiej? :)))
Misie dziękują za komplement! ;)
Moje miśki-staruszki z dzieciństwa, mieszkają ze mną...
Z nami.
I co z tego, że ktoś powie - infantylne!
Najpierw były mi całym światem i tuliłam je do snu, a potem na śmietnik?! O, co to, to nie!
Moja córcia to także 13 latka tyle, że z lutego:)
Magda nam wiosnę zostawiła u siebie...
Widziałaś? Piękna!
Ja tam do Niej wpadnę za chwilę może są jakieś nowe wieści...
Data się zgadza:)
Wypocznij dobrze - a... weekend w końcu w domu? Czy znów dyżur?
Jakieś roślinki miałaś dopieszczać...
Pozdrawiam Cię weekendowo, późną już porą -Mira:)
Miro!
Jakaś taka cisza...
Czyżby wszyscy...do lasu, za namową Pana Jacka?:-)
Tak jak mówiłam, roślinki dopieszczone!
Ogród szafirowo-żółty,a tulipany i narcyze też mają piękne pąki.Mam nadzieję,że lada dzień zrobi się tęczowo!:-)))...
No i oleandry doczekały sie większych donic,bo... silniejszy wiatr zmieniał im położenie...;-)
Wiosna jest,widzę ją z okna!
Jutro,niestety praca,ale na tort...zdążę!!!;-)
Serdeczności i ogromny uśmiech dla Was Dziewczyny!:-)
Do Miłego-zoja.
Zgadłaś Zoju! Za namową... :)
Pominęłam wcześniejsze plany i... do lasu!
Długi, bo 4-godzinny - spacer dobrze nam zrobił.
Początkowo było chłodno ale później słońce ogrzało nam zmarznięte dłonie.
Ptaki szaleją już głośno.
Cudna wiosna!
Wracaj jutro prędko na tort i na wino - może będzie nam dane ;)
Sobotnie pozdrowienia posyłam -Mira
Miro...czy na tym spacerze...no wiesz!... wena twórcza doszła do głosu?...i może już masz pomysł?;-)
:-)))Uchyl rąbka!
Niestety,ja dalej myślę:-(
Uściski-zoja.
Późna już pora...
Zerkam tu z ciekawością.
Zoju, niestety - żadnej weny.
Jeśli masz na myśli propozycję tytułu - to przyznam, że nawet się nie staram.
Skoro takie tęgie mózgi nie poradziły sobie z tym fantem, to gdzie mnie biednej myszce...
Dobranoc - do jutra! -Mira:)
Prześlij komentarz