ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




4 kwi 2008

Miś... nie myśl :)


Miłe pysie na weekend :)
Te zwierzęta - jeśli chodzi o wypchane oczywiście - lubię najbardziej.
Miś - nie żaden tam niedźwiedź!

Miś po prostu...


6 komentarzy:

zoja pisze...

Witam!
Dziekuję za życzenia ,ale dyżur taki sobie...coś ostatnio urodzaj na nadużywających... no to konsekwencje wiadomo jakie!!!;-)

Miro,misie cuuudowne!
Muszę Ci powiedzieć,że moja córcia ta co w czerwcu 13 lat skończy uwielbiała misie,nie lalki.Cały dom był pełen misiów w szczególności Kubusia Puchatka, nawet jeszcze teraz :-)))

Magdy coś nie widzę,czyżby już przygotowania?:-)))...
Ale to chyba 6 IV,jak dobrze pamiętam;-)

Posyłam wieczorne uściski i :-)dla Wszystkich ,którzy Tu zajrzą!
:-)
zoja.

Mira pisze...

Hej Zoju!

No wiesz... tak Wam dyżury paskudzić - nie!
Hmmm, może jednak ktoś mylnie rozpoznaje a to epidemia choroby filipińskiej? :)))

Misie dziękują za komplement! ;)

Moje miśki-staruszki z dzieciństwa, mieszkają ze mną...
Z nami.
I co z tego, że ktoś powie - infantylne!
Najpierw były mi całym światem i tuliłam je do snu, a potem na śmietnik?! O, co to, to nie!

Moja córcia to także 13 latka tyle, że z lutego:)

Magda nam wiosnę zostawiła u siebie...
Widziałaś? Piękna!
Ja tam do Niej wpadnę za chwilę może są jakieś nowe wieści...

Data się zgadza:)

Wypocznij dobrze - a... weekend w końcu w domu? Czy znów dyżur?
Jakieś roślinki miałaś dopieszczać...

Pozdrawiam Cię weekendowo, późną już porą -Mira:)

zoja pisze...

Miro!
Jakaś taka cisza...
Czyżby wszyscy...do lasu, za namową Pana Jacka?:-)

Tak jak mówiłam, roślinki dopieszczone!
Ogród szafirowo-żółty,a tulipany i narcyze też mają piękne pąki.Mam nadzieję,że lada dzień zrobi się tęczowo!:-)))...
No i oleandry doczekały sie większych donic,bo... silniejszy wiatr zmieniał im położenie...;-)

Wiosna jest,widzę ją z okna!

Jutro,niestety praca,ale na tort...zdążę!!!;-)

Serdeczności i ogromny uśmiech dla Was Dziewczyny!:-)
Do Miłego-zoja.

Mira pisze...

Zgadłaś Zoju! Za namową... :)


Pominęłam wcześniejsze plany i... do lasu!
Długi, bo 4-godzinny - spacer dobrze nam zrobił.
Początkowo było chłodno ale później słońce ogrzało nam zmarznięte dłonie.
Ptaki szaleją już głośno.
Cudna wiosna!

Wracaj jutro prędko na tort i na wino - może będzie nam dane ;)

Sobotnie pozdrowienia posyłam -Mira

zoja pisze...

Miro...czy na tym spacerze...no wiesz!... wena twórcza doszła do głosu?...i może już masz pomysł?;-)
:-)))Uchyl rąbka!

Niestety,ja dalej myślę:-(

Uściski-zoja.

Mira pisze...

Późna już pora...
Zerkam tu z ciekawością.

Zoju, niestety - żadnej weny.
Jeśli masz na myśli propozycję tytułu - to przyznam, że nawet się nie staram.
Skoro takie tęgie mózgi nie poradziły sobie z tym fantem, to gdzie mnie biednej myszce...

Dobranoc - do jutra! -Mira:)