Najbardziej lubię góry jesienią.
Niepowtarzalna feria barw i rozproszenie światła jest wtedy, mistrzostwem świata malowanym przez naturę.
Ale i wiosną różnorodność w odcieniach zieleni także jest urzekająca dla wrażliwego oka.
W niższych pasmach zieleń, ciepło - wysoko wciąż jeszcze śnieg...
1 komentarz:
Ty sobie wędrujesz po górach, a mnie tu rozpacz przygniata :-(
żal...
Prześlij komentarz