ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




15 lis 2009

Czy śladem po tobie będzie echo?


Chcesz uciec. Zacząć nowy rozdział. Dajesz dyskretne sygnały otoczeniu.
Potrzebujesz szerszej perspektywy. Własnej przestrzeni, by wsłuchać się w siebie. Sam wobec wielu pytań. Zbierasz myśli.
Otwierasz okno, by zaczerpnąć łyk świeżego powietrza.
Masz nadzieję na oczyszczenie. Ważną treść przemycasz między słowami ale... Trafiasz w pustkę. Klęska. Cały wysiłek idzie w niwecz. A pragnąłeś się zgubić.
Po przejściach - obolały, poobijany nie masz siły bronić się.
Przed fałszywym lustrem, przed nachalnym sloganem, przed prymitywem spojrzenia.
Nie chcesz współczucia, zrozumienia, pocieszania.
Szukasz świata idei, lotnej myśli, ważkiej riposty, wysublimowanego smaku.
Tymczasem wciąż to echo... !!!
Odpowiada nieznośnie, głupio, zbyt śmiało.
Echo zawsze budziło twój niepokój.
Było tym rodzajem obscenicznego występu, którym się brzydzisz. Mówiłeś o tym.
Wskroś je potępiałeś. Przelewałeś namolne dźwięki przez palce. Zbywałeś milczeniem.
Próbowałeś z nim żyć. Próbowałeś przegnać. Obrażałeś.
Jednak im głośniej wołałeś, echo zakrzykiwało twoje słowa.
Schowałeś w rękaw poszarpane nerwy. Chciałeś uciec. Odszedłeś. Zdawałoby się w nieznane.
Nigdy jednak nie byłeś sam. Zawsze ten znajomy głos.
Do uszu wracają twoje, własne słowa.
Mówisz, że to nieznośne. Budzi trwogę. Nie pozwala na bycie sam na sam ze sobą.
Nic nie jest w stanie zagłuszyć echa.
Uważasz to za porażkę. Dlaczego?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

sam mechanizm powracania glosu posrod okolicznosci przyrody - niebywale ciekawy

w zyciu ten namolny halas moze zabic najszlachetniejsze uczucia

co zrobic ze sprawca przesladowania
- ukarac, wystawic na posmiewisko
skoro przemilczenie nie jest wystarczające

zostalem zaskoczony