ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




5 gru 2010

Ojej!

Minęło tyle czasu...
Tyle się wydarzyło od kiedy ostatni raz pozostawiłam tu zarys myśli. Przed urlopem!!!
O - Mamo!
Hmm - O wakacjach raczej już zapomniałam (eee tam tak tylko sobie żatruję!) jak zapomnieć o chwilach, kiedy było ciepło. Ciepło i pięknie... I cudownie. I leniwie. I smacznie. I - oj, było...
Teraz już zimsko przyszło i wszystko zasypane po uszy. Zmrożone na kość - brrr!
Ale - ale niedawno były roztańczone andrzejki, jutro św Mikołaj przybędzie i za chwilę święta. Dla mnie te najwspanialsze, najcieplejsze mimo śniegu i mrozu. Czekam niecierpliwie...
-----------
Czas odkurzyć moje blogowe wnętrze, bo - fuuuu - tyle tu tego przez moją nieobecność. Jak porządki to porządki! Tutaj także.
Przecież to jedno z miejsc, które polubiłam i znów potraktowałam je po macoszemu. Ech...

Brak komentarzy: