ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




30 mar 2008

Myślę... o zmianie tła

anioł...
był ze mną
dotknął ciała
musnął duszę
namaścił usta pocałunkiem
otulił ramiona uściskiem
ze wstydu przykryłam twarz włosami
odsłonił ich woal
gładził pieszczotliwie
drżałam
ogrzał mnie czułym oddechem
oddał mi swoje skrzydło
odlecieliśmy spleceni w uścisku
anioł...
mogłabym przysiąc że miał twoje dłonie
kochany...


To była cudowna niedziela... Zbyt krótka jednak...
Jak mało mam chwil w życiu, które biorę, bo mi się należą!
Jak mało mamy czasu dla siebie!
Zbyt mało mi życia w życiu!
Miasta mnie męczą.
Czuję się jakbym podejmowała decyzje stojąc na wieżowcu...
Z zawrotami głowy, z okrojonymi możliwościami na ruch, nieograniczoną przestrzenią wyobraźni - zawsze jednak z perspektywą... nawet upadku.
Wszystko musi być "na wczoraj".
Potrzebuję oddechu.
Czuję, że się wypalam.
Nie chcę spłonąć wraz z innymi na obrzeżach miasta.

A czas upływa, nieubłagany, bezwzględny, okrutny!
Muszę zawalczyć o inne tło moich dni...


2 komentarze:

zoja pisze...

Miro... !

:)

zoja.

Mira pisze...

Upsss... ;)
Pozdrawiam -M