ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




28 mar 2008

Myśli o... odpowiedzialności

Stworzyć coś - ot, słowa często używane.
Ale...
Stworzyć coś samemu, wziąć za to odpowiedzialność od początku do końca i...
- mieć się na baczności!
Bo - czy się przyjmie, czy zaistnieje, czy zadziała - jak zaakceptują to inni...
Jeśli wszystko na tak - to wspaniale!
A jeśli potknięcie?
Tu zaczynają się schody.
Warto się zastanowić nad braniem odpowiedzialności na siebie.
Wziął ją Jacek Kurski za niefortunne (delikatnie ujmując), gdybym nie była delikatna napisałabym głupie i beznadziejnie prymitywne orędzie Pierwszego. Wziął i co? No, właśnie ciekawe jakie poniesie konsekwencje swego nieprzemyślanego i krótkowzrocznego postępku. Ośmieszył przeciez Głowę Państwa, nie tylko na poletku krajowym , ale na wielkim polu europejskim - ba, co by nie mówić - na światowym - gej, był przecież kanadyjski!
Zamotał, poplątał, narobił bigosu - czekam teraz na "wyrok" partyjny w/s pana bulteriera. Tylko czy się doczekam...
Za tę samą sprawę, a raczej za jej niedopilnowanie wziął odpowiedzialność na siebie, imć pan Kamiński - minister z KP.
Podał się do dymisji nawet, ponoć płakał - biedny... I jaki oddany...
Pierwszy jednak - pogłaskał, utulił i minister wpływów w KP nie stracił.
Wypowiadali się na temat tego sławnego orędzia różni działacze PiSu - nikt nie dostrzega w tym widowisku, niczego złego - no! Pan Kowal wręcz się zdziwił ileż można ów temat wałkować.
A słowo wypowiedziane, wsparte ruchomymi obrazkami, jak nieudany teledysk - poszłoooo!
Poszło w świat.
Zostało przetłumaczone.
Zapamiętane.
Kto weźmie odpowiedzialność za tę beznadzieję?
Czy znajdzie się odważny?
Czy jest ktoś w PiS-ie, kto zwyczajnie popełnia błędy, myli się, komu coś nie wychodzi - tak po ludzku?
Bo zdaje się, że nie.
Wręcz zdaje się, że są tam tylko ludzie nieomylni, tacy którzy na długo wcześniej przed jakąkolwiek sprawą, przewidują jej ciąg dalszy. Jeśli nawet zdarza się coś kompromitującego -choćby najwyższy utrząd w państwie - twierdzą, że to efekt zamierzony, nikogo nie chcą nigdy dotknąć, obrazić, nikomu nie robią kuku, bo są prawi i sprawiedliwi...
Jak lekko się musi żyć z takim poczuciem wiecznego czynienia dobra, albo jak ciężko - w takim okropnym zakłamaniu, z którego większość członków tej wodzowskiej partii, zapewne zdaje sobie sprawę.
Bo jeśli nie... To kwalifikują się na terapię.
Nie biorąc odpowiedzialności za swoje nieprzemyślane słowa, postępki, za budowanie mojej Ojczyźnie wrogiego wizerunku w świecie, za nadawanie homofobicznych cech wszystkim Polakom - zatem i mnie, dopuszczają się czynów niegodnych ludzi reprezentujących nasz kraj i jego mieszkańców.
Marzy mi się, by za to odpowiedzieli.
Bo to także mój ośmieszony Prezydent (wedle demokracji... -mój), moja ośmieszana stale Ojczyzna - a ja przeciw temu
p r o t e s t u j ę!

P.S.
Jeśli zabraknie w moich tekstach literki "ż" , to trudno! Ale sorrki...
Kiedy ją wystukuję znika mi pół, wcześniej napisanego zdania... chochliki bloggerowe zaznaczają swą obecność :)

17 komentarzy:

zoja pisze...

Nie wiem Kochana czy Nasze protesty coś dadzą?:-)
Pamiętasz słynną sprawę z dziadkiem z Wermachtu?Na biednego Jacusia nakrzyczano,wyrzucono z partii,by... po niedługim czasie skruszonego,"marnotrawnego syna "ponownie przyjąć w swoje szeregi.
Troszkę siedział cicho z "podkulonym ogonem",ale ...nie wytrzymał!Musiał "zabłysnać"!
I...jak zabłysnął?!Aż ten blask poraził Pierwszego.
Czy PiS wyciągnie z tego wnioski?Mam poważne obawy,że NIE!
Miro,mnie uderza w tej partii takie zadufanie, hipokryzja i przekonanie o swojej wyjątkowości .
Nie wspomnę o misji zbawienia Polaków.;-)
Ja tej ich wyjątkowości NIGDZIE nie dostrzegłam i chyba nigdy tego nie zrobię!
Popołudniowe uściski i zaproszenie na kawę.Może w Twoim towarzystwie ból głowy minie?:-)))
A może jeszcze Ktoś do nas dołączy?
Do Miłego!
:-)zoja.

kaja pisze...

Dziewczyny wypiłyście już tą kawe??Jeśli nie to ja chętnie dołaczę . co do Kurskiego no cóż pewnie wszystkie jacusie mja ten nieodparty urok osobisty i stąd ten problem ...:))))Serdeczności i po kawałku sernika do tej kawki kaja

Mira pisze...

Mnie też głowa boli!!!
Prędko rośnie ciśnienie i chyba
"nasze prywatne" za nim nie nadąża - hahaha.
Wiele dam Zoju za to, by nasze głowy posłusznie, wspólnie wróciły na miejsce:)

Kawa chętnie i sernik zawsze...

Kaju, z tymi Jackami jest coś na rzeczy, masz słuszność... ;)

zoja pisze...

O,Kaju!:-)
Jak to dobrze,że pomyślałaś o czymś słodkim...sernik?...pychota!

Skoro o koziołku ofiarnym,to właśnie mój małżonek ujrzawszy go w tvn 24 krzyknął:-" Twój ulubieniec"...;-)Wcale tego nie kryję!:-)))
A swoją drogą coś go pełno w tv...jakby nie było bardziej interesujących!

Serdecznosci!
Ciekawe co tam u Magdy?
Pewnie zakuwa!;-)
:-)zoja.

kaja pisze...

Moje Drogie to w takim razie do serniczka dorzucam tort urodzinowy mojego synka -czekoladowy z magicznymi świeczkami . Super zabawa!! Dmuchasz świeczki , a one same się po kilku sekundach zapalaja :))Dzieci mało" płuc nie wypluły ",a świeczki jak się swieciły tak się świeciły :))))

Ja na hasło " Twój pupilek w tv"! widzę zupełnie inną twarz :))Inie ukrywam ,że ta mi się bardziej podoba niż Kurskiego :))

Serdecznosci i smacznego ! kaja

Mira pisze...

Kaju!

Dla Synka Sto lat od kumpeli z sieci, niech Mu się spełnią marzenia!!!
Niech dorasta Mamie na pociechę i zawsze będzie dla Niej wsparciem - przekaż proszę...
Jeszcze raz sto lat!
Torcik mniam :p
A świeczki znam, sama się nimi świetnie bawiłam - jak dzieciak:)

Pupila pominę milczeniem, choć ciekawość mnie zżera... Ale się chyba ciut domyślam - co?

Dziewuszki!

Normalny inaczej jest dla mnie ten pan... JK - o! ma takie same inicjały jak wódz też JK :)))
Nie zmienię już chyba zdania, jak krowa - ponoć tylko krowy nie zmieniają...
Nie wiem, co musieliby uczynić ci ludzie, aby mnie do siebie przekonać. Każde ich kolejne słowo, każda butna mina z przekonaniem o swej jedynie słusznej racji, budzi we mnie wstręt! Nie boję się tego słowa, mam pewien odruch (...) - to chyba nerwowe :p
Zoju, dobrze napisałaś o tej hipokryzji!
Myślę tylko jak długo im na to pozwolą ludzie, jak długo będą mieli poparcie - przecież naród nie składa się z szaleńców i ślepców!
Wolę już nawet nieudaczników, bo w obecnym rządzie nie jest z kondycją ministrów chyba najlepiej, a może są bardziej wyciszeni i to tylko złudzenie... Wszystko jedno, wolę spokój. Niech już przepadną w zapomnienie te PiS-iaki - jak zły sen.

- Zoju! może on ujął Cię - ten "ulubieniec" - śpiewem i grą na gitarze? Popisywał się kiedyś u Kuby W w programie... rozumiem, instrumentalnie Cię powalił...


Dobrej nocy już chyba... -Mira:)

zoja pisze...

Kaju!
Przekasz synowi jak najlepsze życzenia!
Również od moich dziewczyn!

Torcik?Bardzo chętnie!O jakim smaku?:-)...Pytam,bo chciałam się wczuć w smak:-)))

Co do wiadomych okrzyków,to zdecydowanie bardziej wolę ten:-Mamo,mamo Pan Jacek!:)

Uściski i Dobrej Nocy,bo moja córcia jutro na turniej siatkarski...
wyjazd 6,30...uuuuuf!...znowu pobudka:(
zoja.

kaja pisze...

Miro dziekujęw imieniu Maćka! Ja też miałam świetną zabawę ze świeczkami , normalnie jak dziecko:)))
Pupila pomiń milczeniem tak będzie lepiej , chociaż Twój tok myślenia jest poprawny :)
Jesli chodzi o tych byłych rzadzących to lepiej ,że już są byli . Miotają się jeszcze ostatnimi siłami , ale to już nie potrwa długo . Zaliczą takiego auta o jakim nawet nie śnili.
Występy owego Jacka widziałam , popłakałm się ze śmiechu ....:)
Razem ze swoim wodzem!

Cieplutko pozdrawiam kaja

kaja pisze...

Zoju czekoladowy !Zycz córci powodzenia na turnieju i spokojnej nocy . Pa ! kaja

zoja pisze...

Miro,on mnie ciągle powala!;-)
Stąd też te sarkastyczne okrzyki męża!:-))...

:-)
zoja.

zoja pisze...

Kaju,pożyczę!I dziekuję!:-)
Pa.

Magda pisze...

Zacznę od "PS" bo też to znam. I piszę napierw "ż" a później wyraz, od końca... :-)

A co do meritum - to Koleżanka z Księżyca spadła? Czy z choinki się... tego, bo aura po temu?

Odpowiedzialność? W PiS-ie?
Jacka Kurskiego? Za cokolwiek?
Bo z krzesła spadnę!

No i możemy sobie protestować... Przeciwko ośmieszaniu na arenie międzynarodowej.
Bo prezydent - sorki - nie czuję, żeby "mój"... ;-)

I byłam, tam... wcześniej. Dzięki, ale - stanowczo protestuję: Wspaniały z Ciebie Rozmówca, pisałam o sobie, byś może mogła mnie lepiej zrozumieć, tylko dlatego, a nie żeby się (nie daj Pan Bóg!) przechwalać czy coś...
Zresztą - Wszystkie wiecie, że dobrze nam tu ze sobą! No nie??

A Jacek... to musi być Ten Właściwy! :-)))

Swoją drogą... Michał "Łezka" Kamiński, to co? Sroce spod ogona wypadł?
Ludzie!!! Ratunku!

Dopiero teraz się dopisuję, na kawę za późno, ale właśnie komuś tłumaczyłam że i dzisiejsze popołudnie w kuchni spędzone... Bo paschę na Niedzielę Przewodnią przygotowywałam. Nie wiem jak u Was, u mnie to rodzinna tradycja, że śniadanie w Przewodnicę, niemal jak w Wielkanoc!

M.

PS. Zoju, kiedy mówią, że pierwszy to jednak były premier... :-)))
A Córce - na turnieju - wiadomo czego! :-)
Podam Wam też fragment książki. To zastanawiające - książka wydana trzydzieści lat temu, WTEDY - ale:
"W czasie naszej rozmowy wypytywał mnie pan o zakres swobód politycznych istniejący dziś w Polsce. Zadał mi Pan między innymi pytanie, które zresztą jest zamieszczone w ankiecie: w jakich formach uzewnętrznia się świadomość narodowa mieszkańców mego kraju Jak pan zauważył, odpowiedziałem wymijająco. Nie dlatego, że w Polsce o tym się milczy. Naród, ojczyzna, patriotyzm to słowa, które wygłasza się u nas często i chętnie, w telewizji i prasie. Ale sieząc naprzeciw pana w tej zacisznej winiarni na placu Rubensa zdałem sobie sprawę, że musiałbym panu szczegółowo wyjaśniać okoliczności trudne do zrozumienia. Do zrozumienia przez kogoś z zewnątrz, a do sformułowania Dzisiaj w Polsce potrzeby narodowej świadomości zaspokaja się głównie metodą wizualną. Kręci się filmy z epoki Piastów, albo przerabia na ekran powieści Sienkiewicza. Widz może przez trzy godziny oglądac polskiego bohatera z ryngrafem i szablą, któremu nie dali rady Tatarzy i Szwedzi. Czuje się utwierdzony w polskości i wsparty o historyczne tradycje. Po wyjściu z kina może przeczytać w gazecie recenzję, która podbuduje jego samopoczucie. Recenzję przenikniętą staroposką nutą, sentmentalnie patriotyczną. Recenzji, która by mu powiedziała, że nie istnieje współczesny patriotyzm bez świadomości praw człowieka i że wolność narodu zależy od realizacji tych praw, widz w żadnej gazecie nie znajdzie."
I co?
Trzydzieści lat wstecz, o Polsce... A czy i dziś nie uderza aktualnością?
Nie wiem wprawdzie co "przerabia się na ekran" dziś w Chinach, ale...

To z "Nierzeczywistości" Kazimierza Brandysa.
Wzmianka o niej pojawiła się na naszym "zaprzyjaźnionym"...

PS.2. Miro, dziękuję :-) Pierwsza mnie odwiedziłaś...

Dobranoc!

zoja pisze...

Witajcie Dziewczyny!
Pozdrowienia z nad czerwonego barszczyku i chyba ... sernika na gorąco,bo licytacja trwa!:-)))

Magdo,u mnie też Niedziela Przewodnia traktowana jest tak... szczególniej!

Co do zacytowanego fragmentu.Nie wyrzuciłabym nawet jednego zdania .Wszystkie pasują jak ulał!

Jeszcze raz serdeczności poranne dla Was i zmykam do kuchni!
:-)
zoja.

Magda pisze...

"Do zrozumienia przez kogoś z zewnątrz, a do sformułowania nawet dla mnie"

Tak powinno brzmieć jedno zdanie wybaczcie z uwagi na porę... :-(

Miłej soboty!

M.

Magda pisze...

Wygląda mi na to, że obu panów przypadłości jakoweś dopadły... Komunikatu a tym bardziej konferencji nie będzie...
Premier może na chorobę morską, a prezydent... tego na "d", dys...coś tam, dostał?
;-))))

Co tu tak cicho??
M.

Mira pisze...

Tu cicho...
Ja u Ciebie zerkam czy coś jest...
A Ty gdzieś po plebaniach brykasz...

Nawiążę jeszcze do Niedzieli Przewodniej, niestety takiego zwyczaju u nas nie ma :(
Ale jak trochę z Wami pobędę, to może do mego domu przybędzie i on, kto wie...

Ale, ale Magdo - porozumienie ponoć wypracowane.
Nie sądziłam inaczej, wtedy całkiem do kompromitacji LK doszłoby - prawda?

A konferencji nie było...
Myślę, że najlepiej wytłumaczyłby to Palikot, nie - zadałby pytanie:) nie uwłaczając - oczywiście! :)))
Do zobka -M

Magda pisze...

Brykam, bo rozsyłam wici... :-)
To mała metafora była... :-)
Ale ksiądz się dowie/już dowiedział... O debacie, znaczy.

Ale nie było mnie, to fakt. A później dłuuugo starałam Ci się odpowiedzieć...

Dobranoc już, śpimy godzinę krócej... :-(

PA!
M.