ZAPAMIĘTAJ!
PRÓBUJĄC ZABIĆ MOJE DEMONY
MOŻESZ ZABIĆ TAKŻE ANIOŁY!




4 mar 2008

Jakaś, taka myśl niepowstrzymana...

Niektórzy są tak zmęczeni, że nie mogą zasnąć... I piszą bzdety :)
Inni zaś, mieli mieć wolne i wycierać twarze szarawym oknom - ciekawe, czy tak czynią?
Jeszcze Innym przypadło w udziale poszerzanie horyzontów... otwieranie umysłu na wciąż nową wiedzę - hmm, prawie tajemną:)
Są i Tacy, którzy ostatnio cierpieli, w bólach brali się z życiem za bary - ufam, że już nic Im nie dolega.
Wszystkich, którzy dopatrują się tu jakiegoś podobieństwa wydarzeń minionych dni
- serdecznie pozdrawiam!

4 komentarze:

zoja pisze...

Miro!
Jak powiedziałam,tak uczyniłam!Co prawda dopiero przez 6 okien promienie słońca przedzierają się bez problemu,ale to już coś!Kiedy reszta ?Nie wiem ,bo dziś rano śnieg za oknem i minus na termometrze:(
Mam nadzieję ,że u Ciebie Miro jest znacznie cieplej,bo mieszkasz tam, gdzie wiosna zaczyna się najwcześniej!
Szczęściara!
Miłego dnia!
zoja:-)

Mira pisze...

Akurat!!!
Wiosna? Najwcześniej?
Trochę bardziej na zachód, tak się dzieje...

Cześć Zoju!
U mnie górzysty teren, śnieg zawsze zalegał długo.
Dziś spadł :(
Teraz to on jest zbędny, mógł padać na poprzednie święta - nie na zajączki:)

No, a z umycia oczu na świat, ładnie się wywiązałaś i co z tego, że tylko w części... Przyjdzie czas na resztę:)!
Pozdrawiam Cię - otoczona zimową aurą, która mam nadzieję nie potrwa długo...
Też przyjemnego dzionka Ci życzę -Mira

zoja pisze...

No, toś mnie pocieszyła:-)))...

Witaj Miro!
Znaczy się ,że wiosny nie widać ,podobnie jak Magdy!A środa ma się ku końcowi!:(

Na Naszym Zaprzyjażnionym też powiało chłodem.Ciekawam,kto pierwszy przerwie ciszę???...
Hmm...
I Naszej Inki coś nie widać!
Z nadzieją na Nasze spotanie,jeszcze dziś-zoja.:-)

Mira pisze...

Jestem Zoju, jak tylko łapie chwilkę - to zaglądam.

Madzia może już wróciła, ale pewno zmęczona.
A Inka... no, chyba ma się lepiej, może tylko czasu brak...
Ha! a może namiętnie w Tuwimie zaczytana;)

U nas dzień minął słonecznie, pomimo śniegu był zupełnie przyjemny. Na piątek zapowiadają nam powrót wiosny, zatem uszy podniosłam do góry:)

A co do zaprzyjaźnionego...
Jakoś zdaje mi się, że wiele już powiedziałam. Wiele przemyślałam i zaobserwowałam...
Nie potrafię być tylko klakierem i zdarza mi się być pyskaczem, bo miewam inne zdanie niż ogół. No, przecież nawet jeśli ktoś jest starszy, czy bogatszy w różne doświadczenia nie znaczy to, że zawsze ma rację... Jak myślisz Zoju?
Tacy ludzie - jak wszyscy inni, popełniają błędy, bywają niemili i... niesprawiedliwi. Potrafią oddawać się manipulacji i narzucać własny rytm...
Nie trzeba więc na ślepo wierzyć i dać się wodzić każdemu ich słowu.
"Przechlapane" mam przez taką postwę, bo trudno być tylko podporządkowanym - lubię mieć własne zdanie - a, że jest ono czasem kontrowersyjne to inna - inszość :)))
I mimo ogromnego szcunku i sympatii do tamtego miejsca, Gospodarza i niektórych Jego Gości.
Mówię szczerze, że nie jest tam tak, jak było rok wcześniej... Bo, to rok stuka, odkąd składałam sobie z Wami na TVN24.pl - pierwsze, świąteczne życzenia... :)
Nikomu niczego nie sugeruję, nie narzucam swego zdania, ale ślepa nie jestem i widzę zmiany.
Może to wina cieplejszego klimatu, może zmian w kraju:) - może moja...
W końcu jestem rok starsza! :)
Tyle napisałam, by podkreślić, że
"moja cisza" tam trwa dość długo...
Czasem coś tam skrobnę, ale zbyt głupia jestem, by filozofować o wszystkim - myślę, że mnie rozumiesz.
Aaaa, dobra - znów się rozkręciłam, a właśnie może lepiej
milczeć. Skoro nikt, nic nie widzi...
A ja wciąż się czepiam :)))
Nie, nie wcale tak nie myślę, mam prawo widzieć na własne oczy - prawda?

Zoju, miłego wieczoru i pozdrawiam Cię cieplutko.
Do miłego...
Zostawiam też buziaki dla Magdy i Inki! -Mira
A kto zajrzy... tego też pozdrawiam oczywiście! :)